Po długiej przerwie witam Was! :)
wiadomo – wakacje, to trzeba sobie kiedyś odpocząć...
Byłam z Tomkiem w Starogardzie
Gdańskim u mojego Taty, mam kilka zdjęć, to pokażę Wam je
zaraz.. Poznałam tam fajnych ludzi do których
chętnie wrócę za rok ;) odwiedziliśmy Gdynie (najsłodsze to tam chyba były meduzy), z niej plażą
przeszliśmy ok.7km do Sopotu, a z Sopotu tramwajem do Gdańska :)
super podróż... nogi bolały, ale było warto :) pogoda nam
nie sprzyjała, ale nigdy nie było nudno, zawsze było co robić ;)
z soboty na niedziele(jak dobrze pamiętam) siedzieliśmy na torach i
oglądaliśmy spadające gwiazdy, dużo ich było, nawet nie
wiedziałam jakie życzenia mam już wymyślać ;) z poniedziałku na
wtorek jechaliśmy na piasek, tam też pogoda nie dopisała.. ale raz
byłam na grzybach, tutaj wieczorami do świetlicy się szło i jakoś
ten czas zleciał.. Uwielbiam tam siedzieć, odpocząć od
wszystkich, od komórki(brak zasięgu), od komputera.. kocham
to, ale w piątek wracaliśmy do domu ;) i tak się skończyła nasza
podróż!:)
z Tatulkiem :*